|
|
|
|
|
|
|
www.obozpolkrwi.fora.pl
RPG obózpółkrwi
|
|
|
Obecny czas to Sob 9:39, 01 Lut 2025
|
Autor |
Wiadomość |
Agape
Extremalny
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:10, 18 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Grzegorz spał w łóżku, kiedy zadzwonił jego telefon. Jakiś baran o fikuśnym głosie zabeczał prosto do słuchawki drzeć się że jest spóźniony na reklamowanie leku na biegunkę w miejscowej kafejce koło kościoła dla emerytów z wodą święconą i protezami.Dziwnym trafem mieszkała tam jego babcia,która kochała palić marychę ze swoim kochankiem jackiem i jego psem. Babcia miała protezę nogi, która rdzewiała. Grzesio postanowił ze pójdzie walnąć kloca na podwórku, które było koło Biedronki. Ale wtedy zobaczył swoją córkę, która robiła coś czego nie powinna robić z ogrodnikiem Wackiem na murze. Wtedy Grzegorz nie wycierając dupy podbiegł do nich rzucając swoim starym pampersem w ogrodnika. Ogrodnik poślizgnął się na swojej kupie, która leżała na trawniku. Podbiegł gdzieś bardzo daleko ale spotkał fioletowego teletubisia, który trzymał gumową lalę o wielkich stopach i dłoniach oraz biuście. Na ich widok sie podniecił tak bardzo że na spodniach zrobiła mu się wielka brązowa plama!
- Teletubisiu!
- Tak? - teletubiś ziewnął
- Skąd Ty się...
- Wziąłeś? - przerwał mu.
-Szukam domu... - powiedział Teletubis
Ogrodnik roześmiał się i popatrzał dziwnie na teletubisia, który wręczył mu banana.
- Co to... - zaczął ogrodnik.
-Banan - powiedział teletubiś.
- Ale dlaczego?
-Bo cię lubię.
- Żartujesz, prawda? - w jego głosie brzmiała niepewność.
- Nie - uśmiechnął się.
Mężczyzna roześmiał się nerwowo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Sam
Extremalny
Dołączył: 09 Mar 2010 Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:11, 18 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Grzegorz spał w łóżku, kiedy zadzwonił jego telefon. Jakiś baran o fikuśnym głosie zabeczał prosto do słuchawki drzeć się że jest spóźniony na reklamowanie leku na biegunkę w miejscowej kafejce koło kościoła dla emerytów z wodą święconą i protezami.Dziwnym trafem mieszkała tam jego babcia,która kochała palić marychę ze swoim kochankiem jackiem i jego psem. Babcia miała protezę nogi, która rdzewiała. Grzesio postanowił ze pójdzie walnąć kloca na podwórku, które było koło Biedronki. Ale wtedy zobaczył swoją córkę, która robiła coś czego nie powinna robić z ogrodnikiem Wackiem na murze. Wtedy Grzegorz nie wycierając dupy podbiegł do nich rzucając swoim starym pampersem w ogrodnika. Ogrodnik poślizgnął się na swojej kupie, która leżała na trawniku. Podbiegł gdzieś bardzo daleko ale spotkał fioletowego teletubisia, który trzymał gumową lalę o wielkich stopach i dłoniach oraz biuście. Na ich widok sie podniecił tak bardzo że na spodniach zrobiła mu się wielka brązowa plama!
- Teletubisiu!
- Tak? - teletubiś ziewnął
- Skąd Ty się...
- Wziąłeś? - przerwał mu.
-Szukam domu... - powiedział Teletubis
Ogrodnik roześmiał się i popatrzał dziwnie na teletubisia, który wręczył mu banana.
- Co to... - zaczął ogrodnik.
-Banan - powiedział teletubiś.
- Ale dlaczego?
-Bo cię lubię.
- Żartujesz, prawda? - w jego głosie brzmiała niepewność.
- Nie - uśmiechnął się.
Mężczyzna roześmiał się nerwowo. Kopnął Teletubisia w dupe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Agape
Extremalny
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:12, 18 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Grzegorz spał w łóżku, kiedy zadzwonił jego telefon. Jakiś baran o fikuśnym głosie zabeczał prosto do słuchawki drzeć się że jest spóźniony na reklamowanie leku na biegunkę w miejscowej kafejce koło kościoła dla emerytów z wodą święconą i protezami.Dziwnym trafem mieszkała tam jego babcia,która kochała palić marychę ze swoim kochankiem jackiem i jego psem. Babcia miała protezę nogi, która rdzewiała. Grzesio postanowił ze pójdzie walnąć kloca na podwórku, które było koło Biedronki. Ale wtedy zobaczył swoją córkę, która robiła coś czego nie powinna robić z ogrodnikiem Wackiem na murze. Wtedy Grzegorz nie wycierając dupy podbiegł do nich rzucając swoim starym pampersem w ogrodnika. Ogrodnik poślizgnął się na swojej kupie, która leżała na trawniku. Podbiegł gdzieś bardzo daleko ale spotkał fioletowego teletubisia, który trzymał gumową lalę o wielkich stopach i dłoniach oraz biuście. Na ich widok sie podniecił tak bardzo że na spodniach zrobiła mu się wielka brązowa plama!
- Teletubisiu!
- Tak? - teletubiś ziewnął
- Skąd Ty się...
- Wziąłeś? - przerwał mu.
-Szukam domu... - powiedział Teletubis
Ogrodnik roześmiał się i popatrzał dziwnie na teletubisia, który wręczył mu banana.
- Co to... - zaczął ogrodnik.
-Banan - powiedział teletubiś.
- Ale dlaczego?
-Bo cię lubię.
- Żartujesz, prawda? - w jego głosie brzmiała niepewność.
- Nie - uśmiechnął się.
Mężczyzna roześmiał się nerwowo. Kopnął Teletubisia w dupę. Teletubiś rozpłakał sie i....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Alexandra de la Riva
Extremalny
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:21, 18 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Kopnoł ogrodnika w
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Agape
Extremalny
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:21, 18 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Grzegorz spał w łóżku, kiedy zadzwonił jego telefon. Jakiś baran o fikuśnym głosie zabeczał prosto do słuchawki drzeć się że jest spóźniony na reklamowanie leku na biegunkę w miejscowej kafejce koło kościoła dla emerytów z wodą święconą i protezami.Dziwnym trafem mieszkała tam jego babcia,która kochała palić marychę ze swoim kochankiem jackiem i jego psem. Babcia miała protezę nogi, która rdzewiała. Grzesio postanowił ze pójdzie walnąć kloca na podwórku, które było koło Biedronki. Ale wtedy zobaczył swoją córkę, która robiła coś czego nie powinna robić z ogrodnikiem Wackiem na murze. Wtedy Grzegorz nie wycierając dupy podbiegł do nich rzucając swoim starym pampersem w ogrodnika. Ogrodnik poślizgnął się na swojej kupie, która leżała na trawniku. Podbiegł gdzieś bardzo daleko ale spotkał fioletowego teletubisia, który trzymał gumową lalę o wielkich stopach i dłoniach oraz biuście. Na ich widok sie podniecił tak bardzo że na spodniach zrobiła mu się wielka brązowa plama!
- Teletubisiu!
- Tak? - teletubiś ziewnął
- Skąd Ty się...
- Wziąłeś? - przerwał mu.
-Szukam domu... - powiedział Teletubis
Ogrodnik roześmiał się i popatrzał dziwnie na teletubisia, który wręczył mu banana.
- Co to... - zaczął ogrodnik.
-Banan - powiedział teletubiś.
- Ale dlaczego?
-Bo cię lubię.
- Żartujesz, prawda? - w jego głosie brzmiała niepewność.
- Nie - uśmiechnął się.
Mężczyzna roześmiał się nerwowo. Kopnął Teletubisia w dupę. Teletubiś rozpłakał sie i kopnął ogrodnika w duży palec u nogi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Alexandra de la Riva
Extremalny
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:24, 18 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Ogrodnik rzucił sie na teletubiśka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Agape
Extremalny
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:26, 18 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Grzegorz spał w łóżku, kiedy zadzwonił jego telefon. Jakiś baran o fikuśnym głosie zabeczał prosto do słuchawki drzeć się że jest spóźniony na reklamowanie leku na biegunkę w miejscowej kafejce koło kościoła dla emerytów z wodą święconą i protezami.Dziwnym trafem mieszkała tam jego babcia,która kochała palić marychę ze swoim kochankiem jackiem i jego psem. Babcia miała protezę nogi, która rdzewiała. Grzesio postanowił ze pójdzie walnąć kloca na podwórku, które było koło Biedronki. Ale wtedy zobaczył swoją córkę, która robiła coś czego nie powinna robić z ogrodnikiem Wackiem na murze. Wtedy Grzegorz nie wycierając dupy podbiegł do nich rzucając swoim starym pampersem w ogrodnika. Ogrodnik poślizgnął się na swojej kupie, która leżała na trawniku. Podbiegł gdzieś bardzo daleko ale spotkał fioletowego teletubisia, który trzymał gumową lalę o wielkich stopach i dłoniach oraz biuście. Na ich widok sie podniecił tak bardzo że na spodniach zrobiła mu się wielka brązowa plama!
- Teletubisiu!
- Tak? - teletubiś ziewnął
- Skąd Ty się...
- Wziąłeś? - przerwał mu.
-Szukam domu... - powiedział Teletubis
Ogrodnik roześmiał się i popatrzał dziwnie na teletubisia, który wręczył mu banana.
- Co to... - zaczął ogrodnik.
-Banan - powiedział teletubiś.
- Ale dlaczego?
-Bo cię lubię.
- Żartujesz, prawda? - w jego głosie brzmiała niepewność.
- Nie - uśmiechnął się.
Mężczyzna roześmiał się nerwowo. Kopnął Teletubisia w dupę. Teletubiś rozpłakał sie i kopnął ogrodnika w duży palec u nogi. Ogrodnik rzucił się na teletubisia.
- Ty głupi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Alexandra de la Riva
Extremalny
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:28, 18 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
popaprancu- mówił duszac go.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Agape
Extremalny
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:29, 18 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Grzegorz spał w łóżku, kiedy zadzwonił jego telefon. Jakiś baran o fikuśnym głosie zabeczał prosto do słuchawki drzeć się że jest spóźniony na reklamowanie leku na biegunkę w miejscowej kafejce koło kościoła dla emerytów z wodą święconą i protezami.Dziwnym trafem mieszkała tam jego babcia,która kochała palić marychę ze swoim kochankiem jackiem i jego psem. Babcia miała protezę nogi, która rdzewiała. Grzesio postanowił ze pójdzie walnąć kloca na podwórku, które było koło Biedronki. Ale wtedy zobaczył swoją córkę, która robiła coś czego nie powinna robić z ogrodnikiem Wackiem na murze. Wtedy Grzegorz nie wycierając dupy podbiegł do nich rzucając swoim starym pampersem w ogrodnika. Ogrodnik poślizgnął się na swojej kupie, która leżała na trawniku. Podbiegł gdzieś bardzo daleko ale spotkał fioletowego teletubisia, który trzymał gumową lalę o wielkich stopach i dłoniach oraz biuście. Na ich widok sie podniecił tak bardzo że na spodniach zrobiła mu się wielka brązowa plama!
- Teletubisiu!
- Tak? - teletubiś ziewnął
- Skąd Ty się...
- Wziąłeś? - przerwał mu.
-Szukam domu... - powiedział Teletubis
Ogrodnik roześmiał się i popatrzał dziwnie na teletubisia, który wręczył mu banana.
- Co to... - zaczął ogrodnik.
-Banan - powiedział teletubiś.
- Ale dlaczego?
-Bo cię lubię.
- Żartujesz, prawda? - w jego głosie brzmiała niepewność.
- Nie - uśmiechnął się.
Mężczyzna roześmiał się nerwowo. Kopnął Teletubisia w dupę. Teletubiś rozpłakał sie i kopnął ogrodnika w duży palec u nogi. Ogrodnik rzucił się na teletubisia.
- Ty głupi popaprańcu - mówi dusząc go. Teletubiś zaczyna krzyczeć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Alexandra de la Riva
Extremalny
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:30, 18 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Ogrodnik urwał łapke
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Raul
Super Aktywny
Dołączył: 09 Mar 2010 Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:52, 18 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Grzegorz spał w łóżku, kiedy zadzwonił jego telefon. Jakiś baran o fikuśnym głosie zabeczał prosto do słuchawki drzeć się że jest spóźniony na reklamowanie leku na biegunkę w miejscowej kafejce koło kościoła dla emerytów z wodą święconą i protezami.Dziwnym trafem mieszkała tam jego babcia,która kochała palić marychę ze swoim kochankiem jackiem i jego psem. Babcia miała protezę nogi, która rdzewiała. Grzesio postanowił ze pójdzie walnąć kloca na podwórku, które było koło Biedronki. Ale wtedy zobaczył swoją córkę, która robiła coś czego nie powinna robić z ogrodnikiem Wackiem na murze. Wtedy Grzegorz nie wycierając dupy podbiegł do nich rzucając swoim starym pampersem w ogrodnika. Ogrodnik poślizgnął się na swojej kupie, która leżała na trawniku. Podbiegł gdzieś bardzo daleko ale spotkał fioletowego teletubisia, który trzymał gumową lalę o wielkich stopach i dłoniach oraz biuście. Na ich widok sie podniecił tak bardzo że na spodniach zrobiła mu się wielka brązowa plama!
- Teletubisiu!
- Tak? - teletubiś ziewnął
- Skąd Ty się...
- Wziąłeś? - przerwał mu.
-Szukam domu... - powiedział Teletubis
Ogrodnik roześmiał się i popatrzał dziwnie na teletubisia, który wręczył mu banana.
- Co to... - zaczął ogrodnik.
-Banan - powiedział teletubiś.
- Ale dlaczego?
-Bo cię lubię.
- Żartujesz, prawda? - w jego głosie brzmiała niepewność.
- Nie - uśmiechnął się.
Mężczyzna roześmiał się nerwowo. Kopnął Teletubisia w dupę. Teletubiś rozpłakał sie i kopnął ogrodnika w duży palec u nogi. Ogrodnik rzucił się na teletubisia.
- Ty głupi popaprańcu - mówi dusząc go. Teletubiś zaczyna krzyczeć, a ogrodnik urwał mu łapkę. Fioletowa krew zaczęła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Sam
Extremalny
Dołączył: 09 Mar 2010 Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:56, 19 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Grzegorz spał w łóżku, kiedy zadzwonił jego telefon. Jakiś baran o fikuśnym głosie zabeczał prosto do słuchawki drzeć się że jest spóźniony na reklamowanie leku na biegunkę w miejscowej kafejce koło kościoła dla emerytów z wodą święconą i protezami.Dziwnym trafem mieszkała tam jego babcia,która kochała palić marychę ze swoim kochankiem jackiem i jego psem. Babcia miała protezę nogi, która rdzewiała. Grzesio postanowił ze pójdzie walnąć kloca na podwórku, które było koło Biedronki. Ale wtedy zobaczył swoją córkę, która robiła coś czego nie powinna robić z ogrodnikiem Wackiem na murze. Wtedy Grzegorz nie wycierając dupy podbiegł do nich rzucając swoim starym pampersem w ogrodnika. Ogrodnik poślizgnął się na swojej kupie, która leżała na trawniku. Podbiegł gdzieś bardzo daleko ale spotkał fioletowego teletubisia, który trzymał gumową lalę o wielkich stopach i dłoniach oraz biuście. Na ich widok sie podniecił tak bardzo że na spodniach zrobiła mu się wielka brązowa plama!
- Teletubisiu!
- Tak? - teletubiś ziewnął
- Skąd Ty się...
- Wziąłeś? - przerwał mu.
-Szukam domu... - powiedział Teletubis
Ogrodnik roześmiał się i popatrzał dziwnie na teletubisia, który wręczył mu banana.
- Co to... - zaczął ogrodnik.
-Banan - powiedział teletubiś.
- Ale dlaczego?
-Bo cię lubię.
- Żartujesz, prawda? - w jego głosie brzmiała niepewność.
- Nie - uśmiechnął się.
Mężczyzna roześmiał się nerwowo. Kopnął Teletubisia w dupę. Teletubiś rozpłakał sie i kopnął ogrodnika w duży palec u nogi. Ogrodnik rzucił się na teletubisia.
- Ty głupi popaprańcu - mówi dusząc go. Teletubiś zaczyna krzyczeć, a ogrodnik urwał mu łapkę. Fioletowa krew zaczęła tryskać z jego ręki. Ogrodnik
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Agape
Extremalny
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:28, 19 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Grzegorz spał w łóżku, kiedy zadzwonił jego telefon. Jakiś baran o fikuśnym głosie zabeczał prosto do słuchawki drzeć się że jest spóźniony na reklamowanie leku na biegunkę w miejscowej kafejce koło kościoła dla emerytów z wodą święconą i protezami.Dziwnym trafem mieszkała tam jego babcia,która kochała palić marychę ze swoim kochankiem jackiem i jego psem. Babcia miała protezę nogi, która rdzewiała. Grzesio postanowił ze pójdzie walnąć kloca na podwórku, które było koło Biedronki. Ale wtedy zobaczył swoją córkę, która robiła coś czego nie powinna robić z ogrodnikiem Wackiem na murze. Wtedy Grzegorz nie wycierając dupy podbiegł do nich rzucając swoim starym pampersem w ogrodnika. Ogrodnik poślizgnął się na swojej kupie, która leżała na trawniku. Podbiegł gdzieś bardzo daleko ale spotkał fioletowego teletubisia, który trzymał gumową lalę o wielkich stopach i dłoniach oraz biuście. Na ich widok sie podniecił tak bardzo że na spodniach zrobiła mu się wielka brązowa plama!
- Teletubisiu!
- Tak? - teletubiś ziewnął
- Skąd Ty się...
- Wziąłeś? - przerwał mu.
-Szukam domu... - powiedział Teletubis
Ogrodnik roześmiał się i popatrzał dziwnie na teletubisia, który wręczył mu banana.
- Co to... - zaczął ogrodnik.
-Banan - powiedział teletubiś.
- Ale dlaczego?
-Bo cię lubię.
- Żartujesz, prawda? - w jego głosie brzmiała niepewność.
- Nie - uśmiechnął się.
Mężczyzna roześmiał się nerwowo. Kopnął Teletubisia w dupę. Teletubiś rozpłakał sie i kopnął ogrodnika w duży palec u nogi. Ogrodnik rzucił się na teletubisia.
- Ty głupi popaprańcu - mówi dusząc go. Teletubiś zaczyna krzyczeć, a ogrodnik urwał mu łapkę. Fioletowa krew zaczęła tryskać z jego ręki. Ogrodnik roześmiał się gardłowo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Alexandra de la Riva
Extremalny
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:07, 19 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
I krew zalała mutwarz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Agape
Extremalny
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:52, 20 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Grzegorz spał w łóżku, kiedy zadzwonił jego telefon. Jakiś baran o fikuśnym głosie zabeczał prosto do słuchawki drzeć się że jest spóźniony na reklamowanie leku na biegunkę w miejscowej kafejce koło kościoła dla emerytów z wodą święconą i protezami.Dziwnym trafem mieszkała tam jego babcia,która kochała palić marychę ze swoim kochankiem jackiem i jego psem. Babcia miała protezę nogi, która rdzewiała. Grzesio postanowił ze pójdzie walnąć kloca na podwórku, które było koło Biedronki. Ale wtedy zobaczył swoją córkę, która robiła coś czego nie powinna robić z ogrodnikiem Wackiem na murze. Wtedy Grzegorz nie wycierając dupy podbiegł do nich rzucając swoim starym pampersem w ogrodnika. Ogrodnik poślizgnął się na swojej kupie, która leżała na trawniku. Podbiegł gdzieś bardzo daleko ale spotkał fioletowego teletubisia, który trzymał gumową lalę o wielkich stopach i dłoniach oraz biuście. Na ich widok sie podniecił tak bardzo że na spodniach zrobiła mu się wielka brązowa plama!
- Teletubisiu!
- Tak? - teletubiś ziewnął
- Skąd Ty się...
- Wziąłeś? - przerwał mu.
-Szukam domu... - powiedział Teletubis
Ogrodnik roześmiał się i popatrzał dziwnie na teletubisia, który wręczył mu banana.
- Co to... - zaczął ogrodnik.
-Banan - powiedział teletubiś.
- Ale dlaczego?
-Bo cię lubię.
- Żartujesz, prawda? - w jego głosie brzmiała niepewność.
- Nie - uśmiechnął się.
Mężczyzna roześmiał się nerwowo. Kopnął Teletubisia w dupę. Teletubiś rozpłakał sie i kopnął ogrodnika w duży palec u nogi. Ogrodnik rzucił się na teletubisia.
- Ty głupi popaprańcu - mówi dusząc go. Teletubiś zaczyna krzyczeć, a ogrodnik urwał mu łapkę. Fioletowa krew zaczęła tryskać z jego ręki. Ogrodnik roześmiał się gardłowo i krew zalała mu twarz, a z oddali odezwał się głos:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group. Theme Designed By ArthurStyle
|
|
|
|
|
|